Najnowsze badania pokazują, że świnienie spożywające genetycznie modyfikowaną soję i kukurydzę mają cięższą macicę i poważne stany zapalne żołądka
Pół roku temu pojawiły się kontrowersyjne badania sugerujące, że szczury karmione GMO umierają przedwcześnie, które nie zostały uznane przez środowisko związane z GMO. Niestety coraz więcej faktów przemawia przeciwko GMO.
Australijscy i amerykańscy naukowcy dowiedli, że świnie karmione genetycznie modyfikowaną karmą były bardziej narażone na poważne stany zapalenia żołądka, a także cięższą macicę - schorzenie, które może wskazywać nowotwór endometrium, endometriozę, nieprawidłowe zgrubienie, polipy ginekologiczne i inne anomalia mające wpływ na płodność.
Badania zostały opublikowane w Journal of Organic Systems
W badaniach świnie zostały podzielone na dwie grupy: pierwsza grupa była karmiona genetycznie modyfikowaną kukurydzą i soją, a druga nie. W obu grupach była taka sama liczba świń jak i knurów. Badania trwały 22 tygodni (normalny czas w hodowli, po którym świnie oddaje się do rzeźni). Wyniki badań pokazały, że macica świń karmionych GMO była 25% cięższa niż macica świń nie karmionych GMO. Także stan zapalny żołądka u świń karmionych GMO było 2,6 krotnie większy niż u świń nie karmionych GMO.
Świnie są najbardziej zbliżone do ludzi pod względem fizjologicznym. „To co odkryliśmy ma szczególne znaczenie dla potencjalnego wpływu na zdrowie człowieka”, powiedział dr Warren Porter z University of Wisconsin (USA).
Od 1996 na rynek amerykański wprowadza się żywność GMO, a FDA (Food and Safty Administration) nie wymaga atestów bezpieczeństwa przed dopuszczeniem GMO na rynek, a firmy posiadające patenty ziaren genetycznie modyfikowanych, na prośbę naukowców muszą im je udostępnić do badań – jeśli nie spodobają im się wyniki badań, nie są one upubliczniane.
Powiązany artykuł: szczury karmione GMO są grubsze