Miesiąc luty kojarzymy z białą, mroźną zimą, jednak ostatnio pogoda płata nam figle i ciężko przewidzieć jak będzie wyglądał kolejny dzień. Czy spadnie śnieg? A może będzie ciepły, słoneczny dzień na plusie? A może kolejna ulewa zaleje okolice?
Niestety te wahania pogody nie wpływają dobrze na nasze organizmy. Co zrobić z ciągłym odczuciem chłodu, jak bronić się przed niekorzystnym wiatrem i wilgocią z powietrza? Jak dodać sobie energii w te zimne dni? Oprócz ciepłego swetra i kaloryfera mamy dla was kolejny środek, naturalnie podkręcający temperaturę wewnątrz ciała – jedzenie!
Starożytni chińscy uzdrowiciele, opracowali system żywienia, oparty na pięciu grupach pokarmów, rozgraniczając je ze względu na chłodzący lub rozgrzewający wpływ na ciało.
Grupy te przyporządkowane są pięciu żywiołom: wodzie, drzewu, ogniu, ziemi i metalowi. Nas interesuje rozgrzewający wpływ pokarmów z grupy „ogień”. Podwyższają one naszą wewnętrzną energię, pobudzają krążenie krwi, poprawiają libido. Zalecane są także osobom cierpiącym na zimne ręce i stopy. Więc jeśli chcesz się rozgrzać powinieneś sięgnąć po:
1. Suszone śliwki, orzechy włoskie, czerwone winogrona– to owoce które można jeść śmiało w zimne dni.
2. Karczoch, rukola, cykoria – najbardziej rozgrzewające z warzyw.
3. Kasza gryczana i żyto – energia i zdrowie na co dzień.
4. Jagnięcina, baranina, mleko i ser kozi – idealne na obiady i kolacje.
5. Kawa, grzane wino i zielona herbata – najlepsze do picia zimą.
6. Majeranek, tymianek, lubczyk – te przyprawy napełnią cię gorącem.
Jeśli zmarzluch będzie korzystał z tych darów natury i jednocześnie nauki starożytnych chińczyków, zimno nie powinno już być problemem . Dzięki tym produktom znowu zaczniesz cieszyć się zimą, a pokarmowe „rozgrzewacze” powinny zagościć w twojej diecie każdej zimy.
Więcej na temat odżywiania wg. Pięciu przemian znajdziesz w naszych książkach:
Książki na temat odżywiania i nie tylko...
A smaczne, rozgrzewające potrawy na naszym blogu: